Elewacyjny misz-masz
Było jedynie kwestią czasu kiedy Kołobrzeg ze swoją nowiusieńką starówką trafi na NaChja. Miasto, które od lat marnuje wspaniały potencjał w postaci wspaniałego położenia i milionów Euro, przywiezionych przez kuracjuszy zza Odry, wreszcie się doczekało. Tym razem wcale nie skupimy się na pseudokamieniczkach, których jest tutaj zatrzęsienie, ponieważ jest inny, bardziej przykuwający uwagę obiekt.
Fasada galerii handlowej Hosso ewidentnie ujawnia, że wyśmiany już wszem i wobec "landrynkowy historyzm" nie jest jedynym obowiązującym przy budowie nowych starówek stylem. Dość spore gabaryty przebudowywanego budynku fabryki Elwa pozwoliły na stworzenie prawdziwej wystawki dostępnych na rynku materiałów elewacyjnych. Przypomina nam to ekspozycję składu budowlanego na drodze wylotowej z miasta, w postaci betonowego płotu, którego każdy kolejny segment przedstawia inny finezyjny zwór dostępnych prefabrykowanych wypełnień. A może nawet to skojarzenie jest zbyt łaskawe, ponieważ prefabrykowane ogrodzenia są z natury modułowe, a tutaj mamy do czynienia z całkowitym rozedrganiem i brakiem jakiejkolwiek harmonii. Dzięki temu nikt nie może zarzucić temu budynkowi ani monotonii ani elegancji. Na domiar złego większość witryn od góry do dołu wyklejono kolorowymi reklamami. Całe szczęście populacja homo sapiens żyjąca w kraju nad Wisłą, już pomału wykształciła niezbędną do przeżycia w tym ekstremalnym środowisku umiejętność niedostrzegania reklam, patrzenia przez banery i cieszenia się czym popadnie, byle było nowe i świecące.
Za nadesłanie zdjęć bardzo dziękujemy Adamowi!
Z niebezpiecznie bliskiej odległości można obejrzeć ten obiekt dzięki szpiegowskiemu panu samochodzikowi google: http://goo.gl/7u301g
Categories :
architekci . baner . komercja . rewitalizacja