Ponoć są tacy, którzy nigdy nie mają dość Nataszy Urbańskiej ani sakralno-pałacowych akcentów na własnym domu. Chyba trafiliśmy na trop właśnie takiego inwestora w Stalowej Woli. Bardzo wysokie aspiracje łączą się tutaj z wyjątkowo niskim wyczuciem estetyki, co daje efekt wybuchowy. Trzy kopułki, na uwielbianym przez wielu Polaków rzucie ośmiokąta foremnego, zwieńczono blaszanymi koronami w złotym kolorze. Marmurowe kolumienki przy wejściu (zgodnie z kanonami "piękna" są ich 4 sztuki) wyglądają jakby skradziono je z grobowca na Cmentarzu Zasłużonych. Drzwi i okno wykończone "łukiem kowalskiego" - elementem architektonicznym zazwyczaj stosowanym w mieszkaniach starego typu, nad wejściem do dużego pokoju lub przejściem z kuchni na korytarz. Niestety jeszcze nikt nie opatentował zakrzywionej rolkasety, która komponowałaby się z tym wykwintnym detalem. Poza tymi drobnymi niedociągnięciami wszystko tak jak uwielbiamy - bauhausowska kolorystyka, na pałacu powstałym w wyniku adaptacji projektu typowego Adaś III. Do tego szare płytki łazienkowe na elewacji, które już chyba bezpowrotnie wyparły z polskiej architektury tłuczone talerze.
Ostrzegamy - od grupy zapaleńców kryjącej się pod nazwą "Tańczący z Cyganami" dostaliśmy więcej materiałów ze Stalowej Woli! Bardzo dziękujemy za możliwość udostępnienia. Ludziom o słabych zwieraczach odradzamy zaglądanie na NaChja w najbliższych tygodniach, szczególnie w godzinach pracy!
Można znaleźć toto na mapie google, tradycyjnie służymy linkiem: http://goo.gl/maps/ZDQmB